piątek, 18 grudnia 2009

HELL-P - EuGeniusz Dębski

Jak wiecie Dębski to jeden z moich ulubionych autorów, którzy wprowadzali mnie od czasów dzieciaka w fantastykę, szczególnie polską. Zdarzało się, iż także w rosyjską, np całkiem przyjemnym tłumaczeniem Kira Bułyczowa - Pupilek. Swoją drogą, chyba właśnie Bułyczowa wezmę na "tapetę" z powodu końca książek Łukjanienki w bibliotece.

Hell-P, czekałem na kolejne powieści z losami Owena Yatesa. Niestety, nie doczekałem się i raczej nie doczekam. Za to pojawił się niejaki Kamil Stochard.
Facet z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Dobry w swoim fachu, ale z problemami z karierą.

Jednego dnia dostaję prawie prywatne zadanie, pomóc przyjeżdżającemu agentowi z USA w sprawie. Ten wprowadza Kamila w spisek o światowym zasięgu. Walka z mocami Cthulhu. Jak zwykle niezłe dialogi pomiędzy postaciami, wartka akcja.

Wszystkim entuzjastom Dębskiego, jak i fanastyki gorąco polecam!

poniedziałek, 14 grudnia 2009

Mediapolis - Tomasz Kopecki

Historia rodem ze świata Orwella. Wszechobecne kamery, ekrany, mury.
Bohater odkrywa sposób na wyłączenie telewizorów z lejącą się zeń papki dla mas.

Poznaje dziewczynę, ona znika, on jej szuka. W międzyczasie poznajemy ja działa dokładniej świat, kto nim rządzi, kto kim chce co uzyskać. Fabuła jakich wiele już było w historii kina.

Książek można przeczytać, nie odrzuca, nie zniechęca specjalnie. Jakbym nie przeczytał, też bym nie miał sobie tego za złe.

czwartek, 3 grudnia 2009

Genom - Siergiej Łukjanienko

Kolejna, jak się dziś okazało, ostatnia z nieprzeczytanych jeszcze książek Łukianienki, dostępnych w mojej bibliotece :(

Ludzkość egzystuje na styku kilku obcych ras. Wojna wręcz wisi w powietrzu.
Dzieci jeszcze przed narodzenie, zostają odpowiednio przystosowane genetycznie do zawodów, które wybierają im rodzice.

Czyli rodzisz się np tylko po to by sprzątać ulice, i czujesz całym swoim sercem, że nie mógłbyś robić nic innego. To jest to co kochasz i uwielbiasz. Oczywiście, za wszystko się płaci podwójnie, bo i gotówka, jak i zmanipulowanym umysłem. Trochę przytłaczająca wizja :)

I na tym tle rozpoczyna się historia na jednej z planet, gdzie po rekonwalescencji, ze szpitala wychodzi pilot statku kosmicznego. Ratuje pewną siksę, która później przysporzy mu niemało problemów.

Aby ratować dziewczynę, przyjmuje intratną posadę kapitana statku. Kompletuje, jak się można tego spodziewać, niezwykle zróżnicowaną załogę. Przyjmują na statek obcych, na wycieczkę turystyczną. Jedna z nich ginie...

Całkiem ciekawe, lekkie powiązanie kryminału z sci-fi. Polecam, jak w sumie wszystko co napisał Łukjanienko :)

piątek, 27 listopada 2009

Niegrzeszny mag - EuGeniusz Dębski

Kolejna z książek dziejących się w świecie fantasy.


Tym razem, poznajemy świat, w którym przez zbieg okoliczności przyszło mierzyć się z przygodami głównemu bohaterowi. Jest nim mag, Cheineken. Swojsko brzmiące imie nie jest przypadkowe :)

Jak to u Dębskiego, cięte dialogi, kuszące sceny erotyczne, ciekawe i zaskakujace pomysły na przygody. Przyjemna lektura rozrywkowa.

Jeśli lubisz fantastykę z poczuciem humoru, gorąco polecam.

poniedziałek, 23 listopada 2009

Na ziemi niczyjej - A. Brzezińska i G. Wiśniewski

Jest to drugi tom z serii Wielka Wojna. Pierwszy tom nosił tytuł "Za króla, ojczyznę i garść złota".
Czytałem ją chyba rok wcześniej, ale pamiętam, że pisana była prostym, ciekawym i rozrywkowym stylem.
Przygody grupy żołnierzy, opowiadane z całą przaśnością życia wojskowego ;)

Ten tom składa się z opowiadań:
  • Chwała ogrodów
  • Śpiew nad otchłanią
  • Na ziemi niczyjej
Pierwsze opowiadanie nie przypadło mi zupełnie do gustu. Czytając czułem się jakbym obcował w świecie abstrakcji, sennych mar i koszmarów.

Za to drugie "zleciało" nie wiadomo kiedy :)
Opis bitwy morskiej palce lizać. Główny bohater z ciemną historią, krzyżem walecznych i ogromne działa,
to chyba lubią wszyscy faceci.

Trzecie jest nawiązaniem do tomu pierwszego, gdzie pokazane są kolejne losy części grupki żołnierzy. Sposób pokazania jak wygląda sytuacja na froncie, ciągle pod ostrzałem, walcząc tylko o swojej życie budzi tworzy niesamowity klimat wojny

wtorek, 17 listopada 2009

Patrol Zmroku - Siergiej Łukjanienko

Kilkanaście miesięcy temu przeczytałem pierwszą książkę Łukjanienki i wpadłem po uszy ;)
To był zdaje się Brudnopis. Urzekła mnie taka "naturalność" autora. Nie silił się na wyniosłe i abstrakcyjne morelitety, ot kolejna fajna historia ku uciesze i rozrywce.

Patrol zmroku to kolejna część, po Nocnym Patrolu i Dziennym Patrolu, przedstawiająca historię Antona Gorodeckiego. Teraz, po kilku miesiącach od skończenia książki, ciężko mi powiedzieć jak ustawić ją w hierarchi ciekawości.

Pamiętam, że bawiłem się całkiem dobrze podczas lektury. Z tego względu polecam, tak jak i pozostałą bibliografię Łukjanienki.

wtorek, 10 listopada 2009

Krucjata. Ks. 2 - EuGeniusz Dębski

EuG. Dębski całkiem ładnie kontynuuje pomysł z tomu pierwszego. Chociaż coraz częściej obie historie nie przeplatają się rozdział w rozdział. Mialem wrażenie, iż nurt fantasy przeważa tak do 3/4 powieści.

Drugi mimo wszytko trochę już trącił powtórzeniami sytuacji, szczególnie na statku kosmicznym. Ileż można wymyślić ciekawych spięć pomiędzy członkami załogi w zamkniętym (chociażby i ogromnym) statku.

Może z tego powodu historia z filmu zajmuje coraz więcej miejsca. Tam łatwiej o nowe pomysły czy przygody.

Niestety, zakończenie niezbyt pasowało mi do całości książki. Troche jak dopisane na siłe, aby jakoś zakończyć historię.

Co nie zmienia faktu, iż oba tomy warte są uwagi. Chociaz ja nadal czekam na jakieś nowe przychody w stylu Owena Yatesa ;)

sobota, 7 listopada 2009

Krucjata. Ks. 1 - EuGeniusz Dębski

EuGeniusz Dębski to jeden z moich ulubionych autorów. Wychowałem się na przygodach Owena Yatesa.
Cięty język, wartka akcja to jest własnie ten typ prozy, który uwielbiam.

Oczywiście, autor podejmuje ryzyko specyficznej narracji. Książka składa się z naprzemiennie prowadzonych wątków z dwóch światów, dwóch stylizacji itd.

Świat chyli się ku zagładzie, ówcześni mieszkańcy Ziemi, żyjąc w dostatku zapewnianym przez wszechobecne komputery podążają ku upadkowi ludzkiego gatunku.
Rodzi się pomysł wyprawy ku innym gwiazdom, wybudzają grupkę ludzi z XIX i XX wieku, którzy poddali się dobrowolnej hibernacji w naszych czasach.
Zapakowani do statku, posiadającego wszystko co potrzebne do zasiedlenia innych planet oraz super hiper komputer ruszają w podróż.

Na skutek nudów w podróży zaczynają kręcić film. I tu zaczyna się motyw prowadzania dwóch równoległych historii. Jedna z nurty sciencie-fiction, a druga w starym dobrym fantasy :)

Dodatkowo ciekawym zabiegiem autora, jest wprowadzenie do historii postaci historycznych. Mnie nie do końca przypadło to do gustu, ale niektórym na pewno spodoba się historia z Brucem Lee czy Waltem Disneyem.

Pierwszy tom czytało się dość szybko i przyjemnie. Pomysł całkiem fajny, chociaz jednak wolalbym Yatesa ;)

sobota, 31 października 2009

Prestiż - Christopher Priest

Nie wiem jak większość czytelników, ale najpierw widziałem ekranizacje książki.
Zresztą moim zdaniem znakomitą. Christian Bale w roli Bordena, po prostu palce lizać.

Sam pomysł pisania książki w formie pamiętnika całkiem fajnie się komponuje z tematyką. Nadaje trochę oznaki dokumentu, czasem ma się wrażenie iż jest na faktach autentycznych.
Z racji tego, że najpierw widzialem film (i to kilkukrotnie ;)) starałem się odnaleźć w powieści nawiązania do filmu. Jak się okazało, film z książką różnią się i to znacznie.
Chociaż oczywiście pomysł pozostaje ten sam, natomiast w innej sytuacji Borden i Angier się spotykają, z innych powodów się nienawidzą itd.


Warto przeczytać, chociażby aby mieć porównanie z filmem. Książka sama w sobie jest tego warta.

piątek, 16 października 2009

Posłuszeństwo - Timothy Zahn



Hmm, kiedyś zaczytywałem się Zahnem. Co prawda książki często nijak się miały do poprawności świata Gwiezdnych Wojen, ale dało się czytać.

Natomiast ta książka? Już chyba nigdy nie sięgne po żadną z książek Timothego Zahna. Ze zdania w zdanie coraz mocniej narastała we mnie niechęć. Nie wiem, czy to kwestia tego ze dorosłem, czy po prostu styl pisania się zmienił.

Czułem się, jakby autor pisał dla półgłówka bądź nastolatka. Co czasami na jedno wychodzi ;) Dialogi sztuczne, prawie każda kwestia tłumaczona dlaczego postać to powiedziała. Wszystko opisywane dosłownie, nie dając żadnej, chociażby najmniejszej możliwości na pomyślenie
.
Jak dla mnie koszmar. Nawet nie dokończyłem.

wtorek, 6 października 2009

Prawa i powinności - Karina Pjankowa

Powieść w klimatach fantasy, jednak bliżej jej do świata kreowanego przez Pratchetta. Takie skojarzenia pojawiają się dzięki dość fikuśnemu humorowi, tak i w dialogach jak i narracji.

Fabuła jak można się spodziewać nie zabija orginalnością. Grupa śmiałków ratuje świat przed kolejnym kretynem, który chce go zniszczyć. Nigdy nie skumam, czemu chcą niszczyć świat :)

Najciekawsze, były dialogi pomiędzy głównymi bohaterami. Często zdarzało mi się uśmiechnąć pod nosem w czasie czytania. A że czytam w dużej mierze w komunikacji miejskiej w drodze do pracy, to ludzie dziwnie na mnie patrzyli.
Kilka zwrotów w historii, niestety większość do przewidzenia.
Po przekroczeniu połowy książki zacząłem odczuwać schematyczność akcji.  

A czy było warto? Na, dharra, warto ;)