Och, seria dotycząca Mordimer Madderdina, mocno przypadła mi do gustu.
Ten tom składa się z trzech opowiadań/rozdziałów wprowadzających w historię młodego Mordimera.
W pierwszym rozdziale "Piękna Katarzyna" poznajemy jego matkę. Dom w którym się wychował. A także, z jakiego powodu dostaję swój dar. Czytając to opowiadania wydaję się, że jest ono oderwane od następnych i nijak się nie ma do książki.
W drugim "Płomień i krzyż" mamy okazję obserwować poznanie Mordimera i inkwizytora Loewefella. To on kieruje młodziana do nauki inkwizytorskiej.
Pozostałe dwa opowiadania czyli "Szachor Sefer" i "Drugie piętro wieży" dotyczą bardziej Loewefella, gdzie poznajemy trochę jego historię.
Polecam!
wtorek, 6 kwietnia 2010
czwartek, 1 kwietnia 2010
Głową w mur - Rafał W. Orkan
Tym razem przenosimy się w nieokreśloną przyszłość. Powiązanie klimatu steam-punku, magii, inżynierii genetycznej pokazuje całkiem ciekawy świat.
Autor bardzo udanie operuje dialogami, ich treścią a przede wszystkim stylem. Z łatwością można odróżnić, czy kwestię wypowiada arystokrata, czy mięśniak mający tylko zabijać.
Widać niesamowitą pracę jaką włożył Rafał W.O w stworzenie miasta, w którym dzieją się opowieści. Każda dzielnica ma swój inny klimat, innych mieszkańców, inne potrzeby.
Warto dodać, iż jest to początek kompletu historii dziejących się w tym świecie.
Czy sięgnę po następne? Jeśli się pokażą w bibliotece, to pewnie tak.
Autor bardzo udanie operuje dialogami, ich treścią a przede wszystkim stylem. Z łatwością można odróżnić, czy kwestię wypowiada arystokrata, czy mięśniak mający tylko zabijać.
Widać niesamowitą pracę jaką włożył Rafał W.O w stworzenie miasta, w którym dzieją się opowieści. Każda dzielnica ma swój inny klimat, innych mieszkańców, inne potrzeby.
Warto dodać, iż jest to początek kompletu historii dziejących się w tym świecie.
Czy sięgnę po następne? Jeśli się pokażą w bibliotece, to pewnie tak.
Etykiety:
Fantastyka
sobota, 27 marca 2010
Oko Jelenia: Droga do Nidaros - Andrzej Pilipiuk
Witam po długim rozbracie z internetem, ale już jestem i piszę dalej.
Jest to pierwszy tom sagi Oko Jelenia. Na moje oko :) całkiem przyjemnie napisana, z dość fajnym pomysłem.
Ziemi się kończy, wielki gwiezdny podróżnik ratuje kilka osób, rzuca ich w nie do końca określoną historię i zleca zadania.
Zderzenie ze sobą wiedzy i kultury z XXI wieku ze światem historycznym daje wiele do myślenia a propos tego co umiemy, co myślimy i na czym warto by się skupić.
Pilipiuka lubie, niekoniecznie wszystko, ale po co ostatnio sięgam przypada mi do gustu.
Zobaczymy jak kolejne tomy, ale ten - polecam!
Jest to pierwszy tom sagi Oko Jelenia. Na moje oko :) całkiem przyjemnie napisana, z dość fajnym pomysłem.
Ziemi się kończy, wielki gwiezdny podróżnik ratuje kilka osób, rzuca ich w nie do końca określoną historię i zleca zadania.
Zderzenie ze sobą wiedzy i kultury z XXI wieku ze światem historycznym daje wiele do myślenia a propos tego co umiemy, co myślimy i na czym warto by się skupić.
Pilipiuka lubie, niekoniecznie wszystko, ale po co ostatnio sięgam przypada mi do gustu.
Zobaczymy jak kolejne tomy, ale ten - polecam!
Etykiety:
Fantastyka,
Fantasy
środa, 20 stycznia 2010
Żmija - Andrzej Sapkowski
Eee, znaczy tego. Większość światka fantastycznego oczekiwała na tą książkę. I ciekawym czy z równym niesmakiem brnęło strona po stronie wgłąb książki...
Pierwsze kilkanaście stron zabija slangiem żołnierskich skrótów, wyrazów i odnośników. Jakbym chciał taki nawał wojskowego słownictwa to sięgnąłbym po instrukcje obsługi Kałasznikowa czy innego karabinu.
Całość, pomimo tego że nie grzeszy grubością, to rozciągnięta jest w niemiłosiernie. Moim zdaniem, temat spokojnie można byłoby fajnie wyczerpać w jednym dłuższym opowiadaniu, a nie rozciągać na kilkadziesiąt stron.
Jednym zdaniem, jeśli nie jesteś fanem Sapkowskiego, nie lubisz slangu wojskowego, albo chcesz poczytać coś ciekawego, NIE SIĘGAJ po "Żmiję".
Pierwsze kilkanaście stron zabija slangiem żołnierskich skrótów, wyrazów i odnośników. Jakbym chciał taki nawał wojskowego słownictwa to sięgnąłbym po instrukcje obsługi Kałasznikowa czy innego karabinu.
Całość, pomimo tego że nie grzeszy grubością, to rozciągnięta jest w niemiłosiernie. Moim zdaniem, temat spokojnie można byłoby fajnie wyczerpać w jednym dłuższym opowiadaniu, a nie rozciągać na kilkadziesiąt stron.
Jednym zdaniem, jeśli nie jesteś fanem Sapkowskiego, nie lubisz slangu wojskowego, albo chcesz poczytać coś ciekawego, NIE SIĘGAJ po "Żmiję".
Etykiety:
Fantastyka,
Wojenna
czwartek, 14 stycznia 2010
Wydrwiząb - EuGeniusz Dębski
Tym razem kilka opowiadań o Hondelyku i Cadronie. Jak już wspominałem w innym wpisie, średnio lubie zbiory opowiadań.
Poczytałem, poczytałem. Jak zwykle u Dębskiego dialogi i słownictwo mocno kręci. Ale żebym połykał strone za stroną, to niestety nie.
Oczywiście polecam, bo sama w sobie nie jest zła. Po prostu troche psują mi zabawę opowiadania, albo to, że to następna z kolei w świecie fantasy. Kiedyś musi sie przejeść ;)
Poczytałem, poczytałem. Jak zwykle u Dębskiego dialogi i słownictwo mocno kręci. Ale żebym połykał strone za stroną, to niestety nie.
Oczywiście polecam, bo sama w sobie nie jest zła. Po prostu troche psują mi zabawę opowiadania, albo to, że to następna z kolei w świecie fantasy. Kiedyś musi sie przejeść ;)
Etykiety:
Fantasy
piątek, 8 stycznia 2010
Rycerz kielichów - Jacek Piekara
Historia przedstawiona przez Jacka Piekarę zaczyną się całkiem niesztampowo, łącząc obecny nam czas, z przedstawionym w snach światem fantasy.
Do głównego bohatera trafia kobieta, oferując ciekawe sny w zamian za możliwość mieszkania z nim. W snach jest znanym rycerzem, obcuje ze smokiem, przygodami. Jednak coraz bardziej, te "sny" stają się realne, oddziałują na jego życie realne.
Z powieści Jacka Piekary bardzo przypadł mi do gustu cykl o Mordimerze Madderdinie. Ta książka też jest spoko, natomiast muszę jeszcze skusić się na cykl o Arivaldzie, zobaczymy.
Do głównego bohatera trafia kobieta, oferując ciekawe sny w zamian za możliwość mieszkania z nim. W snach jest znanym rycerzem, obcuje ze smokiem, przygodami. Jednak coraz bardziej, te "sny" stają się realne, oddziałują na jego życie realne.
Z powieści Jacka Piekary bardzo przypadł mi do gustu cykl o Mordimerze Madderdinie. Ta książka też jest spoko, natomiast muszę jeszcze skusić się na cykl o Arivaldzie, zobaczymy.
Etykiety:
Fantastyka,
Fantasy
wtorek, 5 stycznia 2010
Duch na wieży - Anna Kańtoch
Nie przepadam za książkami zawierającymi zbiory opowiadań. Takie ciekawie się czyta w periodykach typu Fantastyka czy Science-fiction. Książka wg mnie powinna zawierać jedną historię i jej się trzymać.
W tym przypadku mamy kilka opowiadań o lekarzu, detektywie z zamiłowana zajmującym się wszelkimi sprawami związanymi z magią i rzeczami niewyjaśnionymi.
Ok, przeczytałem. Nie odrzucała, ale i nie zacheciła mnie do autorki. Myśle, że dam przynajmniej jeszcze jedną szansę. Tylko tym razem musze wybrać powieść ;)
W tym przypadku mamy kilka opowiadań o lekarzu, detektywie z zamiłowana zajmującym się wszelkimi sprawami związanymi z magią i rzeczami niewyjaśnionymi.
Ok, przeczytałem. Nie odrzucała, ale i nie zacheciła mnie do autorki. Myśle, że dam przynajmniej jeszcze jedną szansę. Tylko tym razem musze wybrać powieść ;)
Etykiety:
Fantastyka,
Kryminał
Subskrybuj:
Posty (Atom)