Tym razem przenosimy się w nieokreśloną przyszłość. Powiązanie klimatu steam-punku, magii, inżynierii genetycznej pokazuje całkiem ciekawy świat.
Autor bardzo udanie operuje dialogami, ich treścią a przede wszystkim stylem. Z łatwością można odróżnić, czy kwestię wypowiada arystokrata, czy mięśniak mający tylko zabijać.
Widać niesamowitą pracę jaką włożył Rafał W.O w stworzenie miasta, w którym dzieją się opowieści. Każda dzielnica ma swój inny klimat, innych mieszkańców, inne potrzeby.
Warto dodać, iż jest to początek kompletu historii dziejących się w tym świecie.
Czy sięgnę po następne? Jeśli się pokażą w bibliotece, to pewnie tak.
czwartek, 1 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz